wtorek, 28 grudnia 2010

Praca w polu

Na biskupiźnie ziemia od zawsze była najwyższą wartością, a praca na niej stanowiła sens życia wszystkich gospodarzy.Tylko na nielicznych zdjęciach zostały utrwalone codzienne zajęcia. W natłoku obowiązków nikt nie myślał o pozowaniu do zdjęć.




 
Sztobowe koła wozów Glurów pełne ziemniaków toczą się drogą na Hubach



 Kocioł parowy (lokomobila) napędza młocarnię. Zdjęcie wykonane prawdopodobnie na polu w Pijanowicach



 Goście z miasta chcieli zakosztować żniwnej pracy (na pierwszym planie). Z tyłu Franciszka Andrzejewska



W niedziele można było odpoczywać jadąc np. na majówkę. Zdjęcie wykonane prawdopodobnie w Sułkowicach, jednakże dwie dziewczyny na zdjęciu to Franciszka i Maria Andrzejewskie z Żychlewa




Chwile odpoczynku można także spędzić na ławeczce z sąsiadem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz