Dwadzieścia dwie panie pod dyktando pani Marty ćwiczyły w środowy wieczór w świetlicy.Przez godzinę rozruszały się stawy i mięśnie. Bardzo zadowolone żychlewianki spotkają się ponownie we wtorek 15 lutego o godzinie 19.00
Fajnie, że wieś też rozwija się kulturalnie jak miasta. W ten sposób życie na wsi zaczyna nabierać dużo więcej walorów dodatnich. Środowisko i swoboda godne pozazdroszczenia przez każdego mieszkańca miasta a kultura i intelektualizm taki sam. ps.Komentator 1 lub 2 niech lepiej nie pisze, tylko niech zabierze się do jakiejś pracy. Lecz z głową a nie samymi rękoma.
A niech sobie ćwiczą kobitki jak, im tak dobrze jest. To jest dobre do zdrowia, a nie ktoś pisze zę nie ma co robić na wsi . zal go . na wsi jest wiecej roboty niż ktoś by przypuszczał.
widać że pracy na wsi
OdpowiedzUsuńwidać że pracy na wsi mało
OdpowiedzUsuńWidać, że komentujący nie wie zbyt wiele o pracy na wsi, a o interpunkcji jeszcze mniej....
OdpowiedzUsuńFajnie, że wieś też rozwija się kulturalnie jak miasta. W ten sposób życie na wsi zaczyna nabierać dużo więcej walorów dodatnich. Środowisko i swoboda godne pozazdroszczenia przez każdego mieszkańca miasta a kultura i intelektualizm taki sam.
OdpowiedzUsuńps.Komentator 1 lub 2 niech lepiej nie pisze, tylko niech zabierze się do jakiejś pracy. Lecz z głową a nie samymi rękoma.
kom.1,2 niech przyjmie do wiadomosci,że aerobik jest o godz.19.00 i panie.które na nim nie były nie zajmowały się pracą ,lecz oglądaniem seriali.
OdpowiedzUsuńA niech sobie ćwiczą kobitki jak, im tak dobrze jest. To jest dobre do zdrowia, a nie ktoś pisze zę nie ma co robić na wsi . zal go . na wsi jest wiecej roboty niż ktoś by przypuszczał.
OdpowiedzUsuń